A wszystko to zasługa tego pana...
... i pewnej pani, której przeogromniaste "grazie"

Póki co bez znajomości niemieckiego powiem Wam, że to cudo stosujemy na korpen, czujemy ferien feeling i tropish, choć jak dla mnie to te owoce utkneły w czekoladzie z kokosem.
I jedyne co mnie martwi to znaczek limitowanej edycji, co oznacza, że jak się zakocham to potem niekoniecznie już go ponownie znajdę w DMie...
*A Wy miałyście już coś z serii kosmetyków Balea?*
*Co polecacie?*
aaaaaaaaaaa jak mi się marzą te kosmetyki :D
OdpowiedzUsuńmuszę kiedyś pojechać do Niemiec wykupić całe DM :D
OdpowiedzUsuńWszystko polecacie bo się zakochacie ;) W marzeniach otwieram DM w Polsce;p
OdpowiedzUsuń