Crown Pride, Tucuma Curl Moisture Mask - recenzja

W skrócie: przyjaciel kręconych włosów :)

Moje włosy są naturalnie kręcone, dodatkowo je rozjaśniam i zdarza mi się prostować i eksperymentować z nimi, jak chyba każdej kobiecie to się zdarza.

Maskę, o której dziś chciałabym napisać używam w sytuacjach "podbramkowych", kiedy naprawdę wymagają pomocy i muszę przyznać, że nigdy mnie nie zawiodła.

SKŁAD:
Aqua, Astrocaryum tucuma(tucuma) butter,** Honey (organic honey), *Cetyl alcohol, Behetrimonium methosulsulfate (and) Cetearyl alchol, Macadamia ternifolia (macadamia) nut oil, Ribes nigrum (blackcurrant) seed oil , Prunus amygdalus dulcis (sweet almond) oil, Olea europaea (olive) oil, Behetrimonium Chloride, Panthenol, Equisetum arvense (horsetail) extract, **Urtica dioica (organic nettle) extract, **Althaea officinalis (organic marshmallow root) extract, **Lavandula augustifolia (organic lavender) extract, Guar hydroxyprpyltrimonium chloride, Phenoxyethanol (and) Caprylyl glycol, Citric acid, fragrance.

ZALETY:
- doskonale nawilża moje loki
- wygładza i podkreśla skręt włosów
- wspaniale ułatwia rozczesywanie
- nie podrażnia, nie uczula,
- włosy po niej są niezwykle miękkie, nie puszą się, nie elektryzują
- świetny skład - zawiera m.in.  masło tucuma oraz oleje z oliwek, makadamia, z czarnej porzeczki, ekstrakty ze skrzypu, pokrzywy, lawendy
- odpowiednia konsystencja – nie za rzadka, nie za gęsta
- wydajna

WADY:
- ciężko dostępna, ja kupiłam przez internet
- trochę niewygodne opakowanie - chyba bardziej poręczna byłaby tuba do wyciskania
- cena

PODSUMOWANIE:
Na moich włosach, kiedy były w potrzebie zdziała cuda.

Cena: £ 14.95/ 250 ml